Autobusem z Kratie dojeżdzamy do Kdol. Tu mamy się przesiąść na kolejny, który jedzie z Phnom Penh do Sen Monorom. Kdol to mała mieścina, zlokalizowana przy głównym szlaku komunikacji. Chyba nie trafia tu zbyt wielu turystów, bo każdy nasz ruch jest bacznie obserwowany przez miejscowych mieszkańców wioski. Obserwują nas z okolicznych barów dorośli, powychodziły z domów ciekawe widoków dzieciaki. Przerwę w podróży mamy ponad godzinną. Świetna okazja na kawę. Na przystanku w Kdol spotykamy też jaja ,które mają swoją rozpoznawalną nazwę Balut. Po Kambodżańsku zwą się Pong tea khon. Nie jest to danie tylko nabiałowe ,ale i mięsne. Nazwałbym to prędzej "jajko niespodzianka". Dlaczego? Są to jaja zwykle kacze lub czasem kurze, które po zniesieniu, przetrzymywane są dłuższy czas i gotowane w momencie rozwoju płodu, który ma już wykształcone kości i widoczny dzióbek. Słowo Balut pochodzi z Filipin ,gdzie jaja te to prawie danie narodowe. W Kambodży uchodzi za wyśmienity przysmak.
Przyjeżdza autobus, zajmujemy miejsca z przodu i ruszamy dalej...
Podróże autobusami w Kambodży nie są zbyt uciążliwe. To nie jest duży kraj, a kręte i górzyste drogi to rzadkość. Autobusy są zwykle punktualne i dojeżdzają na miejsca o czasie. Co prawda drogi są czasem o fatalnej nawierzchni, ale i ruch na nich jest ograniczony i zwykle (poza stolicą) jedzie się bez korków i związanych z tym opóźnień. Czasem dochodzi do awarii, bo autobusy są zwykle wysłużone, lecz dosyć sprawnie awarie są naprawiane, bądź podstawiane są autobusy zastępcze. Czasem dla niektórych problemem może być zbyt męcząca kambodżańska muzyka (w stylu disco polo). Telewizor z odtwarzaczem cd zwykle zawieszony jest przy wejściu koło kierowcy, ale głośniki są rozmieszczone w całym autobusie, a dżwięk z nich dosyć głośny co przy obcym niezrozumiałym języku i miauczącej muzyce może powodować w dłuższym czasie pewne niedogodności. Oprócz muzyki z wideoklipami i karaoke ,najczęściej podczas jazdy puszczane są odcinki kabaretu lub skecze które mają umilić podróżnym czas podczas przemieszczania się po kraju. Często autobusy mają działającą sprawnie klimatyzację, choć ta najczęściej jest podkręcana do granic maksymalnych, powodując duży chłód w środku wymagający nie rzadko długich spodni i ciepłej bluzy. Wloty z zimnym powietrzem mieszczące się nad siedzeniem zwykle są zapychane papierem, bądź folią na czas podróży, zwłaszcza przez turystów z zagranicy nieprzyzwyczajonych do tak niskich temperatur w pojeździe. Poza tym zwykle autobus zatrzymuje się co dwie/trzy godziny na toaletę lub co trzy/cztery godziny na posiłek. W miejscach postoju pojawiają się od razu sprzedawcy oferujący w koszach różne drobne potrawy, dania, owoce bądź napoje. W punktach, gdzie kierowca ma umówiony dłuższy postój z właścicielem przydrożnej restauracji średnio zatrzymuje się na czas posiłku ok.15-25 minut. Najlepiej zapytać zawsze kierowcy o długość postoju przed wyjściem z autobusu. Choć ten zwykle ma osobę, która stara się policzyć pasażerów w środku, to nieraz byłem świadkiem pozostawienia kogoś przez przypadek. W Kambodży, gdzie nie ma koleji i są tylko dwa pasażerskie porty lotnicze autobusy sa najpopularniejszym i najbardziej powszechnym środkiem transportu. Dlatego w każdym większym miasteczku czy mieście istnieje kilka konkurencyjnych linii autobusowych i kilka opcji do wyboru. Najbardziej popularne z nich to Sorya Transport, Capitol, GST, Mekong Express i wiele innych w zależności od miejscowości. Często są różnice w cenach na tych samych trasach, więc warto zapytać u kilku przewożników o bilety zanim podejmie się decyzje kupna. W miarę możliwości najlepiej pytać bezpośrednio na dworcach bądź stacjach autobusowych choć w przypadku dużych miast czasem kupując bilet w agencji lub hotelu otrzymuje się dodatkowy transport z hotelu na dworzec, który jest wliczony w cenę i ułatwia nieraz samodielne poruszanie się po mieście w celu znalezienia stacji.