Kuala Terengganu i nocne modlitwy

Nie zamierzaliśmy się tu zatrzymywać, mieliśmy tylko szybko przejechać, plan planem, życie życiem…
Wstaliśmy późno, zjedliśmy mały lunch, ostatnia kąpiel przy pięknej plaży na Parhentian i później motorówką z powrotem na kontynentalny ląd. Spóźniliśmy się na autobus...
Następny jechał do Kuala Terenganu złapaliśmy go na stopa w Kuala Besut. Bilet kosztuje prawie 10 ringit, a autobus jedzie około trzech godzin...
Jak już dojechaliśmy na miejsce zrobiło się naprawdę późno. Zbyt późno żeby jechać dalej. Hotel znaleźliśmy naprzeciwko dworca autobusowego „Citi Point Hotel”.
Nowo otwarty, wszystko świeże w środku, wszelkie luksusy, cena z promocji (a jeszcze coś utargowaliśmy) ,no i widok z okna na meczet (pokój 40 ringit). Coś było nie tak, wietrzyłem jakiś podstęp, bo kompletnie nie pasowała niska cena do wysokiej jakości. No i się zaczęło…
pośrodku nocy… Nawołanie do modlitwy z meczetu (czyli donośny męski śpiew przez megafon) i tak do świtu co kilkanaście minut :)

Na przyszłość lepiej sprawdzać w jakich godzinach modlą się muzułmanie, żeby było wiadomo kiedy chodzić spać, ale łatwo nie będzie bo muzułmanin modli się pięć razy dziennie. Przed wschodem słońca, w południe, po południu, podczas zachodu słońca i w nocy.
Nocna modlitwa nazywa się Fajr (czyli o brzasku) i wykonywana jest (na moje nieszczęście) właśnie od brzasku ,aż po wschód słońca. Aby nie przegapić czasu modlitwy na każdą z nich nawołuje z wieży (minaret) tzw. muezzin, a samo nawołanie do modlitwy zwane jest azanem i jest na tyle głośne, że jak ktoś mieszka koło meczetu to wcale już nie musi nastawiać budzika. Szanuje wyznawców każdej religii, ale nie jak mnie budzą...

To że jesteśmy w kraju islamskim widać na każdym kroku. Choćby na stacjach autobusów, gdzie kobiety siadają osobno na ławce ubrane w charakterystyczny sposób (patrz film poniżej) lub jadąc autobusem i słysząc kolejne nawołanie do modlitwy (patrz film poniżej) Poza tym warto wiedzieć ,że w Kuala Terengganu znajduje się plaża z mnóstwem ludzi na ,której nikt nie pływał, a ja wyskakuje w kąpielówkach i nie wiem za bardzo co robić.
- Dlaczego nikt nie pływa? – pytam ludzi - Rekiny grasują???
- Bo można się utopić – odpowiadają.
Ano tak nie przewidziałem, można się utopić, dlatego się nie pływa… trzeba zapamiętać!

Komentarze (0)