Geoblog.pl    wnieznane    Podróże    9 miesięcy podróży po Azji Płd. Wsch. i Chinach    Vientiane i logistyka w Laosie
Zwiń mapę
2010
19
sty

Vientiane i logistyka w Laosie

 
Laos
Laos, Vientane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17592 km
 
Wracam do Vientiane. Stoje przy drodze w Khoum Khan i łapię na stopa poranny, bezpośredni autobus do stolicy. Ten podjeżdża zapchany po brzegi. Ludzie siedzą na rozkładanych małych plastikowych krzesełkach w przejściu. Ja dostaję miejsce zaraz koło kierowcy, bo środek cały już jest zajęty.

Do podróżowania takim autobusem trzeba się przyzwyczaić w Laosie. Jeśli po środku przejścia nie siedzą ludzie, zwykle zapycha się wtedy to miejsce towarami. Obowiązuje kilka maksym podczas jazdy, z których najważniejsza to:

- „nikogo i nic nie zostawiamy z tyłu” ,więc, jeśli chcesz jechać lub coś przewieść to musi się znaleźć dla ciebie miejsce.

Puste miejsce w autobusie to zmarnowane miejsce. Dlatego oprócz kierowcy i kasjera w pojeździe przeważnie znajdują się dwie osoby, które są odpowiedzialne za odpowiednie zapychanie wolnego miejsca. Lokują wszystko, wszędzie, świnie w lukach bagażowych to żaden problem dla nich. Dach jest oczywiście cały zajęty towarami wszelkiej maści. Nie ma w Laosie kolei, ani odpowiednich dróg na tiry, więc w większości towary, poprzez kraj przerzucane są na dachach przeładowanych dzielnych autobusów.

W tym także głowa dwóch obrotnych chłopaków, (których ze względu na sprawowane funkcje chętnie bym nazwał specjalistami ds. magazynowania i logistyki) aby w autobusie mającym 45 miejsc siedzących posadzić 68 osób (naliczyłem w pewnym momencie nawet 72). Chłopakom należy się szacun! Wszystko jest układane z pierwszeństwem i odpowiednią kolejnością wyładunku. Dlatego na każdym przystanku przerzut towarów w jedną i drugą stronę odbywa się na odpowiedniej szybkości, ze znajomością geografii trasy i szybkim obiegiem dokumentów. Niestety trudno byłoby im sobie poradzić w Europie nie rozumiejąc terminów „przeładować" , dopuszczalna masa „normy przewozowe” „bezpieczeństwo przewozu towarów” itp.

Znane jest hasło „Polak potrafi” ale to co „Laotanczyk potrafi” jeśli chodzi o transport autobusami to mistrzostwo świata !

Po około 7-8 godzinach podróży dotarłem do stolicy. Na wejściu do jednego z hoteli spotykam parę Irlandczyków – Crisa i Joe, z którymi imprezowałem na Don Det. Umawiam się z nimi na wieczór , a dodatkowo informują mnie ,że widzieli Anię na mieście. Po zalogowaniu się do Internetu, widzę ,że zostawiła swoje namiary, więc chwile po tym siedzimy już u niej w hotelu i wymieniamy się informacjami o tym jak było w Kong Lo Cave. Oczywiście byliśmy tam w tym samym czasie na okrągło mijając się. Dodatkowo okazało się, że w łódce przez jaskinie płynęła z tą samą parą Szwajcarów, których ja wcześniej poznałem. Mały świat! Tak to właśnie wygląda podróżując po Azji..., wciąż Ci sami przemieszczający się po azjatyckich ścieżkach ludzie!

Postanowiliśmy z Anią dalej ruszyć sie już razem, więc po kilku dniach załatwiania formalności wizowych do Tajlandii, wspólnych imprez z naszymi znajomymi z Irlandii i zwiedzania stolicy, decydujemy się na odwiedzenie kolejnego miejsca i ruszenie na północ w kierunku Van Vieng.

P.S. Podczas odwiedzin Pha That Luang zauwazyłem, że Laotańczycy kupują klatki z ptaszkami i wypuszczają je na wolność. Robią tak dlatego ,bo jeśli dzieje im się żle to wierzą, że jak zrobią coś dla natury to im się los odmieni, stąd to symboliczne ofiarowanie wolności dla ptaka. Innym przykładem może byc wypuszczenie żółwia na wolność, ale z tym się nie spotkałem osobiście.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
gosc
gosc - 2011-07-05 23:08
a ja sie spotkałem z puszczaniem żółwia i ptaków, nasz kolega Laotańczyk tak robił :)
 
wnieznane
wnieznane - 2011-07-06 01:15
No to ma większe szanse na szczęście i odmiane losu :)
 
 
wnieznane
R. Tramp
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 180 wpisów180 127 komentarzy127 2097 zdjęć2097 67 plików multimedialnych67