Geoblog.pl    wnieznane    Podróże    Kontynuując podróż, czyli powrót na azjatycki szlak    Dzielnica Asakusa, świątynia Senso-ji i obrzędy Shinto
Zwiń mapę
2011
08
maj

Dzielnica Asakusa, świątynia Senso-ji i obrzędy Shinto

 
Japonia
Japonia, Tokio
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22435 km
 
Wysiadam na stacji Asakusa. Wychodzę na zewnątrz zderzając się z tłumem ludzi. Jest niedziela i dzień wolny od pracy, więc miejsce to jest dzisiaj licznie odwiedzane nie tylko przez turystów, ale i przez wyznawców tradycyjnej religi Japońskiej - Shinto. Tutaj mieści się najstarsza Tokijska świątynia Senso-ji i to ona jest największym magnesem, który przyciąga ludzi na Asakusa.

Zanim przedostane się do świątyni przechodze wąskimi uliczkami mijając kramy z pamiątkami, sklepy z kimonami i stoiska z przysmakami lokalnej kuchni. W tłumie przechodniów zauważam też gejsze, czyli kobiety do towarzystwa, ale ze względu jak je nazwałem absolutnie nie można mylić je z prostytutkami! Gejsze umilały czas swoim gościom muzyką, tańcem, śpiewem i konwersacją. Dziś to raczej rzadki widok żeby je zobaczyć ,ale przed wojną gdy Asakusa pełniła rolę dzielnicy rozrywki nie trudno było je tu spotkać. Dzielnica ta zmieniła całkowicie swój wygląd i rolę po tym jak została zniszczona podczas Amerykąńskich nalotów bombowych w marcu 1945 roku. Dziś pracuje tutaj tylko kilkadziesiąt z nich. Co ciekawe jeszcze kilka lat temu pracowała tu pierwsza gejsza z zachodu. Urodzona w Austrlii Fiona Graham, po ukończeniu specjalnego treningu przyjeła przydomek Sayuki. Sayuki szybko jednak skończyła karierę jako gejsza zostawiając swoją profesję po sprzeciwach i kłótniach z Japońskimi gejszami. Nie chciała jednak opuścić Tokio i tej dzielnicy, więc otworzyła swój sklep z kimonami i jakoś sobie radzi.

Mijam jej sklep i idę dalej. Moim celem jest sławna świątynia poświęcona bóstwu Guan Yin. Zgodnie z legendą statua bóstwa została znaleziona przy brzegu rzeki Sumida w 628 roku przez dwóch braci rybaków, którzy zanieśli ją do wodza wioski. Ten rozpoznawszy ,że jest to świętość zaniósł ją do swojego domu, gdzie statua znalazła swoje stałe miejsce, a z czasem dom ten został przerobiony wlaśnie na miejsce kultu. Nowo wybudowana w to miejsce duża świątynia powstała w 645 roku i jest uważana za pierwszą i co za tym idzie najstarszą świątynie w Tokio. Co prawda budynek świątyni został znacznie zniszczony podczas nalotów pod koniec drugiej wojny światowej, ale po jej zakończeniu został szybko odbudowany w formie, która stoi do dzisiaj.
Ktoś zapytał mnie o obyczaje i ceremonie Shinto, a mi się coraz bardziej wydaje ,że są zbliżone formą do tych spotykanych w świątyniach buddyjskich, ale przyzanm ,że bardzo w to nie wnikałem, więc moze to tylko pierwsze wrażenie. Za to obrzędy, które odbywają się przed wejściem do świątyni pokazuje nakręcony przeze mnie film poniżej.
Dosyć charakterystyczne są trzy punkty przy, których zatrzymują się wierni.
Pierwsze z nich jest przy dużej kadzielnicy, gdzie każdy zatrzymuje się na chwile ,aby symbolicznie okadzić się dymem. Drugie, przed wejściem na schody do świątyni gdzie wierni zatrzymują się ponownie, aby obmyć ręce i usta, nabierając wodę hohelką ze specjalnej kamionki. Reguła mówi ,że najpierw należy obmyć lewą ręke, nastepnie prawą i na końcu usta.
Ostatni przystanek jest przed wejściem do świątyni. Jest tam zwykle ustawiona skrzynka na datki gdzie wierni wrzucają pieniądze na cel danej intencji. Czasem przed wejściem spotykany jest również dzwon w, którego uderza się zaraz przed przystąpieniem do modlitwy.
Modlitwa odbywa się bardzo szybko, bo nie istnieje żadna formuła i jest tylko wypowiedzeniem życzenia lub prośby tego o co się modlimy. Zwykle przed tym kłania się kilka razy, lub dwukrotnie klaszcze w dłonie ,trzymając je później w pozycji złożonej przy klatce piersiowej. Coś jak nasze Amen.
Właściwie jest jeszcze czwarte miejsce, gdzie wierni często się zatrzymują, ale już po opuszczeniu świątyni. Jest to wieszak umieszczany przed budynkiem, gdzie zawieszane są prośby odwiedzających świątynie ludzi. Życzenia są uprzednio wyryte lub napisane na papierowych tasiemkach i drewnianych tabliczkach.

Dla tych, którzy są zmęczeni spacerem po dzielnicy dobrą wiadomością będzie to, że funkcjonują tutaj bryczki, ale wbrew tradycji motorem nie są konie lecz ludzie i to zarówno płci meskiej jak i żeńskiej.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
wnieznane
R. Tramp
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 180 wpisów180 127 komentarzy127 2097 zdjęć2097 67 plików multimedialnych67