Geoblog.pl    wnieznane    Podróże    9 miesięcy podróży po Azji Płd. Wsch. i Chinach    Macao "państwo" kasyn
Zwiń mapę
2009
13
lis

Macao "państwo" kasyn

 
Makau
Makau, Macao Island
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10273 km
 
Po dwóch godzinach dojeżdzamy do granicy. Szybka odprawa i kolejna wiza w paszporcie. Fajnie... co dalej ?!?
Dobrze, że bogate hotele parkują na granicy darmowe busy dla swoich gości. Kasą zbytnio nie grzeszymy, ale "darmowe busy" brzmią dobrze. Wsiadamy do pierwszego z brzegu, udając potencjalnych klientów. Dojeżdzamy do hotelu w samym centrum miasta. Podbiega kilku bojów hotelowych chcąc przejąć nasze plecaki. Dziwnie by wyglądały dwa umorusane plecaki wśród walizek od Armaniego. Nie damy im tego doświadczyć. Dajemy w długą. Odprowadzają nas ździwione spojrzenia służby hotelowej.
Po krótkiej włóczędze po Macao trafiamy na autobus numer 2, który zabiera nas na wyspę Ilha de Taipa. Wysiadamy przy Estrada de Cheoc Van. Miał tu być tani hostel. ale jak na złość akurat w remoncie. Spania nie ma ,ale jest za to miejska plaża, uliczne przekąski i rozmowy z miejscowymi. Poznaje nowych ludzi. Dla nich jestem codziennością. Oni dla mnie wydarzeniem. Odkrywam. Wskrzeszony Kolumb XXI wieku.
Pod wieczór wracamy na pierwszą z wysp znajdując nocleg w hostelu Augusters Lodge. Hostel mieści się przy 24, Rua Do Dr. Pedro Jose Lobo, Floor 3J, Block 4. Dostajemy dwa łóżka w ośmioosobowym dormie pełnym ciekawych osobników i różnej maści cwaniaczków z wielu stron świata. Bez problemów znajde tu towarzystwo w mojej jutrzejszej wyprawie do kasyna. Pora spać...

Być w Macao i nie zagrać w kasynie to jak być w Paryżu i nie wejść na wieże Eiffla. Pierwszego dnia straciłem całą sumę ,którą przeznaczyłem na granie. Drugiego dnia wpadłem w cug i złapałem rządze odwetu postanawiając się odegrać (tak głupi pomysł wiem)
Wybrałem Casino Lizbona i gry przy automacie ustalając dwie zasady:
Po pierwsze - Stracę to co mam stracić i wychodzę, Po drugie - Wygram to co straciłem wczoraj i też wychodzę
Rozsiadłem się wygodnie przy maszynie z kawą i papierosem w ręku licząc na bardzo długą grę, a tu chwilę potem papieros się jeszcze pali, kawa wciąż gorąca, a ja już nie mam czym grać.
Ostatnia gra i miałem juz skonczyć kasynową karierę ,ale los się szczęśliwie odwrócił. Odzyskałem dzisiejszą stratę i grałem dalej. Zebrałem dużą ilość punktów i wszedłem na wybieranie kart. Do wygranej potrzeba wyciągnąć wyższą kartę niż maszyna. - "Zaryzykuje, teraz albo nigdy"
Jak w transie wybrałem pięć razy pod rząd wyższą kartę i odzyskałem wczorajszą stratę.
- "Ty szczęściarzu" "ale miałeś wyjść jak się odegrasz". krzyknęła Ania .
- "Masz racje tak powiedziałem". Odebrałem wygraną i z bólem niedoszłego milionera wyszedłem z kasyna.
Nic nie straciłem, nic nie wygrałem, wyszedłem idealnie na zero. Zagrałem w Macao ,bo po to się tam głównie jedzie, ale potwierdzam ,że dla większości nie konczy się tak dobrze. Sam widziałem kilku płaczących przy stołach i bynajmniej nie ze szczęścia.

Kończymy nasz pobyt w Macao odbierając plecaki z gościnnego, ale słono kosztującego hostelu i jedziemy do portu Macao, gdzie od godziny 7 rano do 7 wieczorem co pół godziny kursują szybkie promy w kierunku na port Tsim Sha Tsui. Za bilet płacimy koło 150 $ HK. Zostawiamy za plecami państwo kasyn i już za godzinę będziemy w Honk Kongu!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
wnieznane
R. Tramp
zwiedził 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 180 wpisów180 127 komentarzy127 2097 zdjęć2097 67 plików multimedialnych67